Południowe wybrzeże cz. 1

Na początku sierpnia miałam okazję zwiedzić razem z koleżanką południowe wybrzeże Islandii - od Selfoss do Lodowej Laguny. Większość drogi pokonałyśmy autostopem, to bezpieczny i popularny sposób podróżowania na wyspie. Szczególnie, jeśli chce się zwiedzić miejsca znajdujące się przy głównej drodze Islandii - Ring Road (Nr 1).

Pierwszym przystankiem w podróży był wodospad Seljalandsfoss, jeden z najbardziej znanych na Islandii. Można go obejść dookoła, dopiero widok spod półki skalnej pozwala zauważyć potęgę wodospadu.

Kolejnym wodospadem na trasie był Skógafoss.

Podróżując po południowym wybrzeżu nie sposób przegapić sławnego wulkanu Eyjafjallajökull, którego erupcja miała miejsce w 2010 roku.

Warto jest również zobaczyć czarną plażę - Reynisfjarę. Znajdującej się przy niej imponujące bazaltowe formacje skalne, w których znajdują się gniazda słynnych islandzkich ptaków - maskonurów.

Legenda mówi, że znajdujące się przy plaży iglice skalne nazwane Reynisdrangar to skamieniałe trolle, które chciały wyciągnąć statek na ląd, ale zostały zaskoczone przez wschodzące słońce.

W okolicy czarnej plaży znajduje się również słynny wrak samolotu, którego pilot był zmuszony lądować awaryjnie na wybrzeżu. Droga do wraku to iście księżycowy krajobraz, który można pokonać tylko autem z napędem 4x4 lub pieszo (druga opcja może być bolesna z cięzkim bagażem na plecach, nie polecam ;).