Islandzkie jedzenie

Na Islandii największą popularnością cieszą się ryby, produkty mleczne oraz jagnięcina. Do tej ostatniej grupy zalicza się nawet przysmak - głowa owcy sprzedawana w supermarketach, robi się z niej nawet zupę.

Jeśli chodzi o śmieciowe jedzenie to popularne są hot-dogi (jedna budka w Reykjaviku szczyci się nawet tym, że kiedys kupił w niej hot-doga Bill Clinton. Cena takiego hot-doga to ok. 28 zł), cola i Prince Polo, Polski akcent wziął się z tego faktu, że przez jakiś czas import słodyczy na wyspę był zakazany, a Prince Polo skwalifikowano jako ciastko, Wszechobecna jest klasyczna odmiana wafelka.

Obecnie wszelakie słodycze są ogólnodostepne. Krajowymi wyrobami są cukierki Opal (zielone niestety smakują jak leki) i czekolada Sirius.

Rzeczą niespotykaną w polskim sklepach są gotowe naleśniki, klasyczne (z mąki żytniej) i amerykańskie.